Rajd Monte Carlo: Jan Kopecký ze zwycięstwem, świetny Rovanperä 2018-01-29 Fabryczna załoga ŠKODY, Czesi Jan Kopecký i Pavel Dresler, zwyciężyli w WRC 2 w otwierającym sezon Rajdowych Mistrzostw Świata słynnym Rajdzie Monte Carlo. Prowadzenie w rywalizacji objęli po czwartym z siedemnastu odcinków specjalnych i, pomimo bardzo wymagających warunków drogowych i pogodowych, nie oddali go już do mety w Monako. Kopecký zrobił sobie wyjątkowy prezent na urodziny, wygrywając nie tylko w WRC 2, ale i w klasie RC 2. Jazda nocą, przy ostrym świetle, w deszczu, na suchym asfalcie, przy gołoledzi, w śnieżnej brei i we mgle. Otwierająca runda Rajdowych Mistrzostw Świata, słynny Rajd Monte Carlo, był sprawdzianem kierowców we wszystkich warunkach pogodowych i drogowych. Cztery ostatnie odcinki specjalne, z dwoma przejazdami przez legendarną przełęcz Col de Turini, były szczególnym wyzwaniem dla zawodników.   W niedzielne popołudnie, na placu przed Pałacem Księcia Monako, wszystkie trudy i chwile słabości były już tylko wspomnieniem. Jan Kopecký miał szczególne powody do zadowolenia. Po czterech bardzo wymagających i męczących dniach na swoje trzydzieste szóste urodziny otrzymał prawdziwie królewskie prezenty: trofea za zwycięstwa w WRC 2 i klasie RC 2. „Podczas ostatnich odcinków miałem już duże problemy z utrzymaniem koncentracji, znalezieniem właściwej prędkości, ale nie popełnieniem żadnego błędu. Wiele było do stracenia. W końcu jednak spełniłem swoje marzenie. Podczas swojego siódmego startu w Rajdzie Monte Carlo w końcu udało się wygrać. Kieruję wielkie podziękowania dla swojego pilota Pavla Dreslera, jak i całego zespołu ŠKODY za zapewnienie mi tak fantastycznego samochodu.” – mówił nie kryjący radości ze swojego osiągnięcia Jan Kopecký.   Załoga objęła prowadzenie już na czwartym odcinku specjalnym i broniła swojej pozycji lidera w WRC 2 i klasie RC 2, przez kolejne cztery wymagające dni, aż do mety w Monako. Chwilę grozy zawodnicy przeżyli na dziewiątym odcinku, podczas którego Kopecký stracił na moment panowanie nad samochodem. Po wybronieniu się z niebezpiecznej sytuacji załoga już nie atakowała, kontrolując sytuację do końca odcinka i rajdu. Ostatecznie para Kopecký/Dresler wygrała w WRC 2 z przewagą blisko piętnastu minut, w RC 2 – z przewagą ponad pięciu.   Pomimo rewelacyjnego występu Czechów, uwadze kibiców nie mogła umknąć także fenomenalna jazda fińskiej załogi ŠKODY. Najmłodszy zawodnik w stawce, siedemnastoletni Kalle Rovanperä wraz z pilotem Jonnem Halttunenem dali świetny pokaz, doceniony przez dziesiątki tysięcy fanów rajdów zebranych wzdłuż odcinków. Nie zostali zgłoszeni w WRC 2, dlatego nie walczyli o punkty Mistrzostw Świata. „Przyjechałem tutaj dla zdobycia doświadczenia. To był nieprzeciętnie wymagający rajd i tym bardziej podobała mi się tutaj jazda rewelacyjną ŠKODĄ FABIA R5. Na ostatnich odcinkach bardzo starałem się już niczego nie zepsuć i dowieźć wynik na metę.” – mówił już po zdobyciu drugiego miejsca zachwycony Rovanperä.   Fabryczna załoga norweskich juniorów ŠKODY Ole Christian Veiby/Stig Rune Skjaermoen musiała wycofać się z rywalizacji w sobotnie popołudnie. Po obróceniu się i uderzeniu w barierę, ich samochód doznał zbyt poważnych uszkodzeń, by mógł kontynuować jazdę.   Dyrektor zespołu ŠKODA Motorsport Michal Hrabánek był zadowolony z osiągniętego wyniku: „Po zdobyciu drugiego miejsca w Rajdzie Monte Carlo rok temu, Jan w tym roku wywalczył w końcu zasłużone zwycięstwo. Ze swoim doświadczeniem i tempem jazdy był tutaj nie do zatrzymania! Występ Kallego tymczasem był klasą sama w sobie! Ten młody chłopak ma wszystko, czego potrzeba, by w przyszłości zostać mistrzem.” – komentował na mecie Hrabánek.