Blomqvist już nie jedzie!

Trzy odcinki wypadły dotychczas z programu 38. Rally de Catalunya Costa Brava. Zbyt wielu kibiców na trasie nie pozwoliło na bezpieczny przejazd samochodów... Trzy odcinki wypadły dotychczas z programu 38. Rally de Catalunya Costa Brava. Zbyt wielu kibiców na trasie nie pozwoliło na bezpieczny przejazd samochodów. Z tego faktu kierowcy nie są zbytnio zadowoleni, bo wielu z nich ma poważne apetyty na walkę o wyższe pozycje. Jednak z rajdu odpadają kolejni kierowcy. Już podczas dojazdu na start pierwszego odcinka wycofał się czterokrotny mistrz Świata, Fin Tommi Makinen. Silnik w jego samochodzie zaczął tracić gwałtownie moc, co najprawdopodobniej było konsekwencją wczorajszego wypadnięcia z trasy. Z czterech tegorocznych eliminacji RSMŚ Fin ukończył tylko jedną. Po pierwszym dniu w zespole fabrycznym Škoda Motorsport panowały dobre nastroje. Najwyżej sklasyfikowany, Fin Toni Gardemeister, chociaż nie należy do asfaltowych specjalistów, ocenia realnie swoje szanse na ukończenie rajdu w pierwszej dziesiątce. Oto jego refleksje:\"Na mecie piątego odcinka specjalnego zobaczyliśmy uszkodzony tył naszego samochodu - spojler, lampa i zderzak. Wcześniej na jednym z zakrętów poczuliśmy niegroźne uderzenie, ale mój partner nie sygnalizował większego problemu. Uważam także, że wybraliśmy zbyt miękkie opony. Jestem przekonany, że mogę jechać jeszcze szybciej.\" Natomiast nie wystartował do drugiego etapu, Szwed Stig Blomqvist. W jego Octavii WRC odmówił posłuszeństwa alternator. Pavel Janeba, szef zespołu Škoda Motorsport: \"To nie był najgorszy dzień naszego zespołu. Szczególnie z uznaniem obserwowałem pościg Kenneth'a Erikssona, który w wyniku uszkodzenia układu wspomagania kierownicy stracił przynajmniej pięć minut. Pod koniec dnia odrabiał cenne minuty. Należy pamiętać, iż nie jest on specjalistą od rajdów asfaltowych.\"