Fabią dookoła świata
Fabią dookoła świata
Wyjechali w połowie maja ze Sztokholmu z zamiarem okrążenia świata przy koszcie paliwa nieprzekraczającym 8000 szwedzkich koron (około 739,37 euro). Wrócili do domu po pokonaniu 20 640 kilometrów, ze średnim zużyciem paliwa na poziomie 4,2 l/100 km. Na paliwo wydali w sumie 9535,68 koron (881,30 euro). Podróżnikom zostało 817 szwedzkich koron (75,5 euro) i pół baku paliwa.
Trasa przebiegała przez trzy kontynenty: Europę, Azję i Amerykę, a prowadziła przez wszelkiego rodzaju nawierzchnie: od zakurzonych, kamienistych dróg Rosji, poprzez długie autostrady Ameryki, aż po wąskie górskie ścieżki Japonii. Najpoważniejszym problemem technicznym, jaki napotkali, było podwójne przebicie opony na terenie Rosji. – Ze względu na mało standardowe warunki życia na trasie i jakość dróg nie była to aż tak wspaniała przygoda, jak przewidywaliśmy – podsumowuje Szwed. – Fabia okazała się niezawodnym autem. Nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, w jak złym stanie znajdowały się drogi wschodniej Syberii. Zdecydowałem, że kupię ten samochód dla rodziny – dodaje Persson.
Całkowite zużycie paliwa mogło być jeszcze mniejsze. Panom udało się utrzymać je na poziomie 4,1 l/100 km, ale japońskie ścieżki górskie nie pozwoliły im zejść poniżej 5 litrów. Z drugiej strony w Belgii udało im się zmniejszyć zużycie do 3,3 l/100 km. – Taki wynik nie może rozczarować – dodaje z uśmiechem Fredrik Persson.