Jozef Kabaň: „Więcej charakteru i emocji w designie kody”
Jozef Kabaň: „Więcej charakteru i emocji w designie kody”
Jak zareagowałeś na informację o tym, że mianowano cię głównym stylistą koda Auto?
Jozef Kabaň: Akurat trwały letnie testy prototypów. Główny stylista Volkswagena, Walter da Silva, oświadczył, że on i kierownictwo najwyższego szczebla koncernu zdecydowali się mianować mnie na to stanowisko. Było mi bardzo miło, wychowywałem się w byłej Czechosłowacji i koda zawsze była marką bliską mojemu sercu. Spędziłem w Niemczech piętnaście lat i zdążyłem przyzwyczaić się do pewnego systemu pracy, więc trochę obawiałem się zmiany. Ale sądzę, że szybko się przyzwyczaiłem i czuję się tutaj jak w domu.
Czy praca na stanowisku głównego stylisty wiąże się bardziej z zarządzaniem czy projektowaniem?
To logiczne, że praca na tym stanowisku to bardziej zarządzanie, trzeba jednak nadal być kreatywnym
i doskonale zorientowanym. Uważam, że każdy z nas sam decyduje o tym, co jest najistotniejsze w jego pracy. Dla mnie oczywiście ważny jest jej kreatywny komponent i czuję się odpowiedzialny za kierunek rozwoju naszego wzornictwa. Równie ważna dla mnie jest harmonia między kreatywnością
a organizacją, ale zależy ona głównie od ludzi, z którymi się pracuje.
Miałeś okazję pracować dla kilku marek należących do koncernu Volkswagen. Co wyjątkowego
i interesującego jest w każdej z nich?
Każda z tych marek ma dla mnie szczególne znaczenie. Volkswagen to był mój pierwszy krok we wzornictwie samochodowym, niezwykłe przeżycie. Te samochody stanowią satysfakcjonującą ofertę dla szerokiej grupy klientów. Dzięki Bugatti, ze względu na ekstrawagancję i ponadczasowość tej marki, mogłem zasmakować pracy w zupełnie innym wymiarze. Audi to synonim precyzyjnie wykonanego, doskonałego produktu, z naciskiem na wysokiej jakości materiały i ogromną dbałość o szczegóły. koda reprezentuje połączenie takich cech jak jakość, kreatywność i funkcjonalność; samochód, który trafia do klienta, ma być czymś więcej niż tylko dobrym produktem za dobrą cenę. To część stylu życia, który sprawia, że czujesz się lepiej i każdy twój dzień staje się lepszy od poprzedniego.
Czy projektanci samochodów kody muszą się liczyć z jakimiś ograniczeniami? Czy jest konkretny kierunek, w którym powinno zmierzać wzornictwo tej marki? Oczywiście, każda z marek naszego koncernu odgrywa konkretną rolę. Pozycja kody jest stabilna, ta marka pracowała na nią całymi latami i sytuacja ta determinuje kierunek jej rozwoju. Moim zdaniem dotyczy to jednak głównie komunikacji i dobrych pomysłów. Nie ma żadnych ograniczeń dla kreatywności, o ile w rezultacie powstaje coś sensownego.
Nie jest łatwo projektować produkty, które trafią do klientów dopiero kilka lat później. Skąd wiesz, jaki będzie trend za parę lat? Gdzie szukasz inspiracji?
To prawda, że zaprojektowane przez nas samochody trafiają na rynek kilka lat później, a mimo to muszą wyglądać tak, by podobały się klientom. Tak samo jednak pracuje nasza konkurencja, więc tworzymy jednocześnie. Moim celem, i zapewne celem każdego projektanta, jest zaprojektowanie takiego produktu, który ma szanse podobać się ludziom tak długo, jak to możliwe, produktu, który byłby w tym sensie ponadczasowy. Chcemy zaoferować naszym klientom takie samochody, których kupna nigdy nie będą musieli żałować. Co zaś się tyczy inspiracji – czerpię ją z wielu źródeł: z mojego otoczenia, ludzi, rożnych opinii, świata, który nas otacza, również z innych obszarów związanych z kreatywnością – z architektury, wzornictwa przemysłowego, projektowania graficznego, ale także, na przykład, z mediów. Jednakże te dodatkowe inspiracje są jedynie uzupełnieniem systematycznej i szczegółowej analizy rynku motoryzacyjnego. Naszym celem jest tworzenie samochodów, które są czymś więcej niż tylko zbiorem metalowych części, chcemy, aby zawierały w sobie cząstkę kultury ich twórców, aby były namacalnym dowodem entuzjazmu ludzi, którzy je stworzyli.
Co Ci się podoba w aktualnych modelach kody, a co chciałbyś ulepszyć? Gdzie chciałbyś zobaczyć markę w przyszłości?
Ta marka, od swojego odrodzenia piętnaście lat temu, nabrała niezwykłej dynamiki rozwoju. Cieszę się, że mogę być obecny przy narodzinach nowych modeli kody. Chcę jednak podkreślić, że będziemy budowali na solidnych podstawach: pierwszej czy drugiej generacji Octavii, śmiałym kroku, jakim był Roomster, czy też wyszukanym modelu Superb. We wszystkich tych modelach widać ogrom pracy, której wymagały, ale także wysiłek, aby dostarczyć klientom produkt, który będzie odnosił się do maksymy „Przemyślane Rozwiązania”. Podoba mi się entuzjazm i duma, które budzi ten odnoszący coraz większe sukcesy czeski produkt. Co zaś się tyczy przyszłości, mam konkretny pomysł. Podejście, w którym klient stawiany jest na pierwszym miejscu, jest z pewnością właściwe. Ale klienci się zmieniają, rosną ich potrzeby. Dziś klienci oczekują od samochodu czegoś więcej niż tylko świetnych rozwiązań i dobrej technologii. Chcą, żeby samochód miał charakter i wzbudzał emocje. Chciałbym, żeby klienci nie wybierali naszych samochodów, kierując się tylko rozsądkiem, jedynie w oparciu o racjonalne przesłanki. Chciałbym, żeby kierowały nimi także emocje i wrażliwość.