Pandemia, półprzewodniki i wojna w Ukrainie – KODA odpowiada na wyzwania dla branży automotive
Pandemia, półprzewodniki i wojna w Ukrainie – KODA odpowiada na wyzwania dla branży automotive
Pandemia, niedobór półprzewodników i rosyjska inwazja w Ukrainie zakłóciły łańcuchy dostaw oraz produkcję pojazdów. KODA aktywnie odpowiada na te wyzwania, podejmując szereg działań. Marka wraz z całą Grupą VW opracowuje nową koncepcję współpracy z producentami półprzewodników w ramach multibrandowego projektu COMPASS oraz koordynuje częściowe przeniesienie produkcji niezbędnych wiązek kabli z Ukrainy do Czech, wspierając jednocześnie swoich partnerów w Ukrainie.
- W tym roku obserwujemy poprawę podaży półprzewodników, a perspektywy na 2023 rok są jeszcze bardziej optymistyczne – mówi Karsten Schnake, członek zarządu KODA AUTO ds. zakupów. Stabilizacja dostaw części umożliwia sprawniejszą produkcję samochodów, a następnie dostarczanie ich do klientów. KODA nieprzerwanie pracuje nad tym, aby dostawy odbywały się tak szybko, jak to możliwe.
Nowa koncepcja partnerstwa z producentami półprzewodników
KODA koncentruje się obecnie na wypracowaniu nowej koncepcji partnerstwa z producentami półprzewodników, tak aby uniknąć powtórzenia się obecnych problemów w przyszłości. - Pandemia tylko przyspieszyła potrzebę zmian, ale zmiana i tak by nadeszła, ponieważ popyt na chipy w przemyśle motoryzacyjnym będzie rósł bardzo szybko w przyszłości, wraz z transformacją branży automotive – wyjaśnia Karsten Schnake, członek zarządu KODY.
Nowy, multibrandowy projekt strategiczny o nazwie COMPASS (Cross Operational Management Parts & Supply Security), który Karsten Schnake prowadzi jako doświadczony menedżer zarządzania kryzysowego, ma pomóc całej Grupie Volkswagen w zarządzaniu sytuacją z półprzewodnikami. Jednocześnie Schnake pozostaje członkiem zarządu KODY.
W ramach programu COMPASS interdyscyplinarne zespoły złożone z przedstawicieli marek Grupy pracują nad poprawą bezpieczeństwa dostaw komponentów półprzewodnikowych. To jednak coś więcej niż krótkoterminowe lub długoterminowe dostawy chipów i reakcje na wszelkie inne nieoczekiwane zagrożenia. - Chodzi o ponowne przemyślenie tego, jak producenci samochodów podchodzą do branży półprzewodników. Obecnie rynek motoryzacyjny odpowiada za około 10% całkowitego zapotrzebowania na półprzewodniki, ale wraz z upowszechnieniem się elektromobilności, łączności i autonomiczności jazdy zapotrzebowanie to ma znacznie wzrosnąć – wyjaśnia Schnake. Z tego powodu firmy samochodowe chcą stać się atrakcyjnymi partnerami dla producentów półprzewodników. - Przyszłość możemy zabezpieczyć tylko dzięki współpracy. Jest mało prawdopodobne, że będziemy produkować własne chipy, ale z drugiej strony mamy własne, specyficzne wymagania – mówi Schnake.
Grupa Volkswagen rozpoczęła prace nad możliwością zaprojektowania własnych chipów, które następnie byłyby produkowane przez firmy partnerskie dla swoich marek. - W samochodach są setki, a nawet tysiące półprzewodników, ale często są one bardzo proste i mają dość specyficzną funkcję. Szukamy sposobu na zastąpienie wielu z tych specyficznych chipów bardziej uniwersalnym rozwiązaniem, które możemy pozyskiwać w większych ilościach – mówi Schnake, wskazując na możliwy nowy kierunek dla Grupy Volkswagen. Większa ilość i mniejsza różnorodność wymaganych chipów sprawiłaby, że producenci samochodów staliby się bardziej atrakcyjnym klientem. - Jesteśmy w bliskim kontakcie z producentami chipów i szukamy z nimi porozumienia, które da nam długoterminowe gwarancje – dodaje Schnake.
Ale chipy to nie jedyne wyzwanie, z jakim boryka się branża. Ze względu na ostatnie dwa lata niepewności, pilnie pracuje się nad dostawami surowców i energii. KODA stara się być bardziej elastyczna pod każdym względem, nie tylko jeśli chodzi o pozyskiwanie komponentów. Pojawić się mogą również wyzwania związane z rekrutowaniem nowych pracowników. - Musimy przygotować się na wzrost zapotrzebowania na inżynierów oprogramowania, którzy są niezbędni dla dalszego rozwoju – dodaje Schnake.
Wznowienie produkcji modelu ENYAQ iV
Opisane powyżej średnioterminowe trudności znajdują się obecnie w cieniu wojny w Ukrainie. W odpowiedzi na wojnę Grupa Volkswagen wstrzymała produkcję samochodów w Rosji i eksport pojazdów do tego kraju.
Zlokalizowane w Rosji fabryki w większości były nastawione na produkcję na rynek rosyjski, dlatego ten ruch nie ma wpływu na dostawy pojazdów KODY do klientów w Europie. Wojna ma jednak inny wpływ na produkcję i dostawy, ponieważ europejscy producenci samochodów mają wielu podwykonawców zlokalizowanych w Ukrainie. I jak wiele innych marek, KODA pozyskuje z Ukrainy wiązki kablowe, które są niezbędne do produkcji wielu modeli. Dotyczy to na przykład elektrycznego SUV-a ENYAQ iV, do którego brakowało najważniejszych wiązek przewodów. W przeciwieństwie do brakujących chipów, w przypadku braku tego komponentu nie można wyprodukować nawet niekompletnych pojazdów.
Jednak KODA już wznowiła produkcję modelu ENYAQ iV. Teraz może wytworzyć około 1000 sztuk elektrycznego SUV-a tygodniowo, a wydajność produkcji będzie stopniowo zwiększana w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. - Pozostanie przy naszych partnerach w Ukrainie jest dla nas niezwykle ważne. Z tego powodu współpracujemy z każdym z nich, aby znaleźć najbardziej odpowiednie rozwiązanie – mówi Karsten Schnake.
Zduplikowanie produkcji wiązek kabli w Czechach
Jednym z przykładów wypracowanego, tymczasowego rozwiązania jest zduplikowanie produkcji wiązek kablowych PEKM. Firma, która na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę musiała zawiesić produkcję, teraz wznowiła działalność, starając się zapewnić swoim pracownikom maksymalne bezpieczeństwo. W tym samym czasie PEKM we współpracy ze KODĄ uruchomił również część produkcji wiązek kablowych w Czechach, w Mladej Boleslav. Do tej pory zorganizowano przyjazd 35 pracowników ze Lwowa, aby rozpocząć produkcję kabli w czeskiej fabryce. - Przeniesienie sprzętu i pracowników zostało zorganizowane w ciągu zaledwie pięciu tygodni. Pomagamy naszym nowym współpracownikom w zaaklimatyzowaniu się w ich tymczasowym nowym domu – mówi Schnake.
- Wszyscy nasi partnerzy przebywają w Ukrainie i skupiają się na tym, aby móc funkcjonować we własnym środowisku. Jednocześnie powielają oni produkcję w innych regionach Europy oraz w Afryce Północnej, aby zabezpieczyć dostawy do klientów. Dla wszystkich jednak priorytetem pozostaje szybki i bezpieczny powrót do Ukrainy – podkreśla Schnake.