Yeti odsłania swe tajemnice

Wejście Yeti na rynek z pewnością wywoła poruszenie w segmencie Sport Utility Vehicle. Cechy charakterystyczne najnowszej premiery Škoda Auto bez wątpienia przyciągną uwagę Klientów zainteresowanych samochodami segmentu SUV.

Wprowadzenie na rynek modelu Yeti to jednocześnie debiut Škoda Auto w segmencie samochodów SUV, czyli Sport Utility Vehicle. Pod tą nazwą kryje się pojazd łączący cechy komfortowego samochodu osobowego z samochodem o bardzo dobrych zdolnościach do poruszania się w terenie. Oficjalna premiera Škody Yeti miała miejsce podczas właśnie zakończonego Geneva Motor Show, a w najbliższych miesiącach ruszy produkcja tego modelu w fabryce koncernu w Kvasinach, gdzie powstają także Superb i Roomster.

- Do rynkowego debiutu tego samochodu w Polsce zostało jeszcze kilka miesięcy - Yeti będzie dostępny w polskich salonach Škoda Auto jesienią. Już teraz jednak możemy zdradzić kilka tajemnic związanych ze szczegółami naszej oferty - informuje Michał Spiczak-Brzeziński ze Skoda Auto Polska S.A., Product Manager odpowiedzialny za najświeższą premierę czeskiego koncernu. - Yeti będzie kompaktowym SUV-em rywalizującym z modelami takimi jak Nissan Qashqai, Kia Sportage, Hyundai Tucson, Suzuki Grand Vitara czy Toyota RAV4 - dodaje Brzeziński. Pierwsze zamówienia na Škodę Yeti w Polsce będzie można składać już w trzecim kwartale bieżącego roku. - Po premierze Nowego Superba zaobserwowaliśmy, że Klienci rezerwowali samochód jeszcze zanim fizycznie mogli go obejrzeć i przetestować. W przypadku Škody Yeti sytuacja powinna być podobna, zwłaszcza, że ceny nowego modelu powinny go dobrze pozycjonować na tle konkurentów ze swojego segmentu - ujawnia Brzeziński.

Omawiając walory nowego auta Škody, należy podkreślić jedną z głównych cech, znacząco wyróżniającą go spośród grona konkurentów - wyjątkowe niskie spalanie przy znakomitych osiągach. - Takie zapewnienia producenta to dobry sygnał w obecnych czasach, kiedy SUV-y kojarzą się często z autami paliwożernymi i trującymi środowisko - zauważa Maciej Wisławski, miłośnik jazdy off-roadowej, jeden z najbardziej utytułowanych pilotów rajdowych w Polsce i ekspert Szkoły Auto. - Niedostępna dla dotychczasowych modeli klasy SUV oszczędność paliwa i niska emisja spalin będzie z pewnością ważna dla Klientów czułych na aspekty ekonomiczne i ekologiczne - chwali Wisławski.

Połączenie dobrych właściwości jezdnych z dbałością o kieszeń kierowcy i czyste powietrze zapewnia przede wszystkim odpowiednio skonfigurowana gama silników. Klienci mają do wyboru dwa silniki benzynowe i trzy jednostki wysokoprężne dostępne w zależności od wyposażenia auta w napęd na przednią lub obie osie. Premierą w koncernie Škoda Auto będzie zastosowanie pod maską Yeti turbodoładowanej jednostki 1.2 TSI o mocy 105 KM (Yeti będzie drugim modelem w grupie Volkswagena, w którym pojawi się ten silnik). Zużycie paliwa mieści się w jego przypadku zgodnie z ideą downsizingu na bardzo niskim poziomie, ale jednocześnie wysoki moment obrotowy dostępny już przy niskich obrotach zapewnia autu dobrą dynamikę. Drugim motorem benzynowym jest 1.8 TSI o mocy 160 KM (stosowany z napędem na cztery koła), dobrze znany z najnowszych generacji modeli Octavia i Superb. Wszystkie turbodoładowane silniki wysokoprężne dostępne w Yeti wykorzystują technologię common rail. Ich gamę otwiera 2.0 TDI o mocy 110 KM (z napędem na przednie koła lub 4x4), a pozostałe dwa to: 2.0 TDI/140 KM (4x4) oraz 2.0 TDI/170 KM (4x4).

Podobnie jak w Nowej Škodzie Octavia 4x4 i Škodzie Superb 4x4, w Yeti także zastosowano sprzęgło napędu 4x4. Stały napęd na obie osie błyskawicznie reaguje na zmieniające się warunki drogowe, a moment obrotowy jest niezwłocznie rozdzielany na poszczególne koła w proporcjach zależnych od przyczepności nawierzchni. Nowe sprzęgło napędu 4x4 dba dodatkowo o pełną kompatybilność z innymi systemami kontroli trakcji jak ABS i ESP, dzięki czemu podnosi się bezpieczeństwo jazdy, a samochód znakomicie prowadzi się na każdej drodze. W modelu dostępne będą także automatyczne przekładnie DSG występujące w wariancie 6- i 7-stopniowym.

Płyta podłogowa, na której zbudowany został model Yeti, jest konstrukcją świetnie sprawdzającą się już w znanej i docenianej Škodzie Octavia. Nowe tylne zawieszenie wielowahaczowe o zmodyfikowanej konstrukcji zapewnia bardzo dobrą przyczepność i stabilność pojazdu nawet w trudnych warunkach drogowych. Dodatkowo pozwala na wygospodarowanie większej ilości miejsca dla pasażerów podróżujących z tyłu oraz na przestrzeń bagażową - atrybutów charakterystycznych dla wszystkich modeli Škoda. Podstawową przestrzeń bagażową wynoszącą 405 litrów można dodatkowo powiększyć do poziomu 1760 litrów dzięki wykorzystaniu znanego z modelu Roomster systemu aranżacji tylnych foteli VarioFlex. Pozwala on na łatwe przesuwanie niezależnych siedzeń, składanie oparć lub całkowity demontaż w ciągu kilkudziesięciu sekund.

Warto zwrócić uwagę, że długość produkcyjnej wersji modelu Yeti zwiększyła się o ok. 40 cm w stosunku do modelu koncepcyjnego. Wymiary zewnętrzne bryły samochodu to 4,22 m długości, 1,68 m wysokości i 1,79 m szerokości przy rozstawie osi 2,58 m, identycznym jak w Škodzie Octavia.

Nowością w modelu Yeti, nieznaną do tej pory w innych modelach wyposażonych w napęd 4x4, np. uterenowionej Škodzie Octavia Scout, Octavia 4x4 i Superb 4x4, jest tryb Off-road. Przy pomocy jednego gestu możemy przełączyć elektroniczne systemy auta na zestrojenie terenowe. Dzięki temu, specyficznie do warunków drogowych, zareagują systemy ABS, ASR i EDS i zmieni się czułość pedału gazu, ułatwiając utrzymanie pełnej kontroli podczas ruszania na powierzchni o małej przyczepności. Tryb Off-road ułatwia także zjazd ze stoków o dużym nachyleniu oraz we współpracy z Hill Hold Control zapobiega staczaniu się pojazdu podczas ruszania pod górę.

- Jesteśmy dumni, że możemy przedstawić całkiem nowy model w portfolio marki Škoda, a zarazem interesującę propozycję dla Klientów zainteresowanych kompaktowymi SUV-ami. Yeti bezsprzecznie będzie się wyróżniał na tle konkurentów swojego segmentu, co powinno zapewnić mu pomyślny debiut rynkowy - podsumowuje Brzeziński.