Zima nie taka zła!
Zima nie taka zła!
Po pierwsze: opony. Od wielu lat toczy się dyskusja czy trzeba zakładać opony zimowe, czy też nie - koniecznie!
To wartość minimalna - by jednak opona gwarantowała swoje pełne właściwości, bieżnik powinien mieć wysokość min. 3-4 mm” - przestrzega Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto KODA.
Po drugie: akumulator. Nie pamiętamy o nim przez większość roku, przypominamy sobie zimą, najczęściej, gdy jest już za późno. Wtedy nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na taksówkę albo na życzliwego kierowcę, który dzięki podłączeniu kabli rozruchowych pomoże nam uruchomić samochód. Jeśli uruchamiamy samochód na tzw. „krótko”, pamiętajmy, by w odpowiedniej kolejności podłączyć kable i nie pomylić biegunów. Najpierw łączymy bieguny dodatnie, a później ujemne, zdejmujemy w odwrotnej kolejności - najpierw ujemne, a później dodatnie.
Po trzecie: zawieszenie. Zniszczone sprężyny powodują, że droga hamowania wydłuża się o 5%. Luzy w zawieszeniu i w układzie kierowniczym pogarszają sterowalność. Konieczne jest też sprawdzenie hamulców. Upewnijmy się, że klocki są w dobrym stanie, sprawdźmy, czy siły hamowania pomiędzy osiami równomiernie się rozkładają. Nie zapomnijmy, że raz na dwa lata powinniśmy wymienić płyn hamulcowy.
Po czwarte: wycieraczki i płyn do spryskiwaczy. Przed sezonem zimowym zalecamy wymianę wycieraczek, a na pewno trzeba to zrobić, jeśli pióro wycieraczki jest porwane albo stwardniało.
Po piąte: światła. Sprawne światła zapewnią nam dobrą widoczność. Podczas codziennej eksploatacji pamiętajmy, by regularnie je oczyszczać, a przed sezonem upewnijmy się, że oświetlenie jest sprawne. Jeśli mamy wrażenie, że nie świeci odpowiednio, wyregulujmy je. Badania przeprowadzone przez Instytut Transportu Samochodowego mówią, że zaledwie 1% samochodów ma dwa światła spełniające dokładnie kryteria określone przepisami.